poniedziałek, 19 października 2015

Hamlet with Cumberbatch's face

   Z pewnością wielu fanów tego niezwykle utalentowanego aktora widzieli go jako duńskiego księcia stworzonego przez Williama Szekspira. Ja oglądałam ten spektakl dzięki transmisji na żywo z cyklu National Theatre Live. Muszę przyznać, że to było coś naprawdę dobrego. Chociaż w sumie sama nie wiem, czy to słowo oddaje moje odczucia co do tego wydarzenia.
W obsadzie obok Benedicta Cumberbatcha znaleźli się m.in: Sian Brooke, Jim Norton, Anastasia Hille czy Ciaran Hinds . Reżyserią zajęła się laureatka Laurence Olivier Award z 2014 roku Lyndsey Turner, a scenografią znana między innymi ze dekoracje do "Otella" w Metropolitan Opera Es Devlin.

"Hamlet" jako dramat pojawił się w moim życiu już kilka lat temu i nadal w nim jest. Dlatego jako fanka Hamleta i samej twórczości Szekspira oraz oczywiście Cumberbatcha stwierdziłam, że po prostu muszę to zobaczyć.
 Spodziewałam się naprawdę wiele po tym wydarzeniu. No i się nie zawiodłam. Może to zasługa Szekspira albo tego, że to angielski teatr (moim zdaniem najlepszy ze wszystkich - niedościgniony) albo może jeszcze naprawdę świetnej obsady.


Duże wrażenie na mnie zrobiła także scenografia. Barbican Theatre ma naprawdę dużą sceną, więc Es Devlin miała duże pole do popisu. I sprostała w sposób nadzwyczajny temu wyzwaniu.
Trochę mnie zaskoczyła Ofelia w krótkich włosach - w mojej głowie ta bohaterka ma piękne, długie włosy. No ale co poradzimy ? Mimo tego Sian Brooke była cudowna w tej roli.

Cóż więcej mogłabym napisać ?
Niech Ci, którzy nie widzieli tego spektaklu, niech żałują.